Święto Pieczonego Ziemniaka na Gardei III
Inicjatywa grupy mieszkańców z Gardei III nie słabnie. Tym razem postanowili zorganizować dużo większą imprezę niż ta na Dzień Dziecka w czerwcu. Przede wszystkim z o wiele szerszym rozmachem działano, ponieważ do przedsięwzięcia włączyło się ponad trzydzieści osób. Nie zabrakło sponsorów: państwa Marii i Kazimierza Hermaszewskich, pana Arkadiusza Aniołkowskiego.
W programie wykorzystano chyba wszystkie możliwe zabawy związane z ziemniakami w różnej postaci. Były więc, obieranie ziemniaków(najdłuższa obierka), obieranie ziemniaków na czas plastikowym nożem, wycinanie pieczątek z ziemniaków – wspaniałe wzory wycięte z rozpołowionego ziemniaka mogli oceniać wszyscy uczestnicy festynu oddając swój głos na ulubiony wzór(pojawiły się więc – motylki, serduszka, gałązki, śnieżynki a jeden uczestnik konkursu wyciął nawet naszego gardejskiego Gryfa.)
Udaną zabawę kontynuowano obierając na czas po pół kilograma ziemniaków, przenosząc worki ziemniaków z wyznaczonego miejsca na inne (to dla strong – menów). Niespodzianką były w tej konkurencji worki wypełnione trocinami, ale też kamieniami.
Już na początku festynu wszyscy zainteresowani uczestnicy mogli przynosić największe ziemniaki z własnej uprawy do konkursu „Ziemniaczany olbrzym”
Ostatnią i najbardziej spektakularną konkurencją było wykopywanie jak największej ilości ziemniaków z pola okolicznego rolnika. Tumany kurzu spowijały wykopujących ziemniaki, a jeden z nich w ferworze walki nawet połamał narzędzie do kopania ziemniaków („haczkę”).
Nagrodami były także przepiękne koszulki ufundowane przez firmę Koper – Trans z Gardei. Nad logistyką, jedzeniem i bezpiecznym przebiegiem zabawy czuwał cały sztab ludzi.
Tyle o konkurencjach. Było też przecież po prostu smacznie!
Organizatorki upiekły około dziesięciu różnych ciast i wypieków, i przyrządziły około dziesięciu różnego rodzaju sałatek(warzywnych, słodkich i jakich tylko dusza zapragnie)
Bar oferował coś mocniejszego, a nasze panie od gastronomii serowały też herbatę, kawę, napoje, ale także tradycyjny chleb ze smalcem (chleb swojski), kapustę kiszoną, ogórki kiszone i świeże, kiełbaski z grilla i ogniska oraz pieczone ziemniaki.
Muzyką zabawiał nas wszystkich pan Wacław Mroczek z zespołem w odmłodzonym składzie: Weronika i Oliwia Nakonieczne i Weronika Kowalczyk.
Dodatkową atrakcją był tzw. dmuchaniec, wata, popcorn. Urokliwe fartuszki dla wszystkich gospodyń zaangażowanych w organizację festynu rozdano około godziny 21 (mężczyźni dostali po szklaneczce do piwa). Wspólne zdjęcie zwieńczyło zabawę.
Impreza trwała do godziny 23 (a zabawa przy ognisku nawet dłużej).
Oto długa lista wielu zaangażowanych osób wymieniona w przypadkowej kolejności:
Ola Arszyńska, Grażyna Jugo, Krzysiek Koper, Monika Chmielewska, Łukasz Chmielewski, Ania Sobianek, Anita Sobianek, Marek Sobianek, Emanuel Szafrański, Mariusz Wielgosz, Cecylia Wielgosz, Hania Krzeszowska, Ania Olech, Stasiek Olech, Dorota Ważna, Maria Ważna, Piotr Ważny, Monika Kurzawa, Wojtek Kurzawa, Jerzy Grabowski, Stasiu Plitt, Beata Sopiela, Ania Kowalczyk, Mirek Kowalczyk, Urszula Kowalczyk, Renata Sikora, Danuta Ciesielska, Wioletta Szafrańska
Poniżej przedstawiamy Państwu obszerną fotorelację z tego wydarzenia.
Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki. |
x |